Inwestorzy amerykańscy wielokrotnie nie byli w stanie istotnie przebić psychologicznego poziomu 1000 pkt. Dzisiaj w porannym handlu kontrakty wskazują na niewielkie plusy na otwarciu sesji za oceanem.

Środowa sesja na GPW była kolejnym bolesnym doświadczeniem dla byków. Główny indeks warszawskiego parkietu przebił poziom oporu w okolicy 2150 pkt. i na zamknięciu stracił 3,9% kończąc notowania na poziomie 2114,17 pkt. Znowu pod silną presją znalazły się małe i średnie spółki, które, jak pokazują indeksy, straciły ponad 4,5%. Należy pamiętać, że najważniejsze publikacje wyników spółek mamy już za sobą, więc ewentualny bodziec do wzrostów może przyjść raczej ze strony dobrych danych makroekonomicznych.

Jutro poznamy kluczowe dane z amerykańskiego rynku pracy – stopę bezrobocia oraz zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Wczorajszy odczyt wskaźnika przygotowanego przez firmę ADP nie napawa optymizmem – szacuje się, że w sierpniu zatrudnienie w sektorze prywatnym spadło o 298 tys., podczas gdy prognoza mówiła o spadku o 246 tys.

Dziś przed godz. 10:00 poznamy dane dotyczące sektora usług w strefie euro, następnie opublikowane zostaną dane dotyczące sprzedaży detalicznej. Przed godz. 14:00 poznamy decyzję EBC w sprawie stóp procentowych, a o godz. 16:00 opublikowana zostanie wartość wskaźnika ISM dla sektora usług w USA.

Reklama

W środę WIG20 spadł o 3,88% do poziomu 2.114,17 pkt. WIG spadł o 4,25% do 35.784,36 pkt. Obroty akcjami wyniosły ponad 1,6 mld zł.