Za kolejny plus można uznać utrzymanie przez praktycznie całą sesję wysokiego otwarcia. Jeszcze niedawno wzrosty na samym początku wykorzystywane były do sprzedaży, tym razem już nie. Oczywiście byki do większej aktywności się nie kwapiły, ale nawet pomimo tego wzrost na zamknięciu o ponad dwa procent z pewnością można nazwać sukcesem. Sukces duży nie jest, gdyż nadal odstajemy od innych parkietów notujących kolejne tegoroczne maksima. Dzisiaj powodów do zadowolenia dostarczały między innymi lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej za oceanem. Pretekstem do zakupów raczej nie były, gdyż ostatnie wzrosty zdyskontowały już większość dobrych wiadomości.

Teraz po dłuższej serii wzrostowych sesji za oceanem oczekiwać można korekty i niezmiernie ciekawe może być zachowanie naszego parkietu podczas spadków na Wall Street. Ciekawe o tyle, że wciąż bardzo blisko znajduje się ważna dla inwestorów średnioterminowych strefa wsparcia 2000 – 2100 punktów, której przełamanie wyraźnie popsułoby obraz rynku. Obraz samej polskiej gospodarki został dzisiaj nieco przybliżony danymi o rynku pracy, według których przeciętne zatrudnienie spadło w sierpniu o 2,2 proc. rok do roku, a płace wzrosły o 3 proc. Oczekiwania były zbliżone, warto jednak podkreślić, że kolejny już raz realny fundusz płac spada, co dobrym prognostykiem dla konsumpcji na pewno nie jest.