Dzisiejszy dzień był bardzo bogaty w dane makro. Ich sumaryczna wymowa była mieszana, czyli wpisała się w tendencję ostatnio obserwowaną. PMI dla naszego kraju pozostał bez zmian w stosunku do miesiąca poprzedniego. Amerykański ISM nie wzrósł tak jak tego oczekiwano, a cotygodniowe dane z rynku pracy również rozczarowały. Nasz parkiet wolał jednak skupić się na pozytywach, czyli lepszych od prognoz danych z rynku nieruchomości oraz zaskakująco silnych informacjach o wydatkach Amerykanów. Nasz optymizm może zaskakiwać i bardzo dziwić, ale duży obrót może wskazywać, że na naszym parkiecie już zagościł „prywatyzacyjny” kapitał.

Na rynku walutowym złoty się osłabił, co wpisywało się w osłabienie eurodolara. Europa jest coraz bardziej zaniepokojona słabością amerykańskiej waluty, co rynek musiał w końcu zauważyć. Dni gorsze dla waluty wspólnotowej są również nienajlepsze dla złotego.