Już na otwarciu indeks dużych spółek prawdopodobnie wyznaczy nowy tegoroczny rekord, pokonując maksima z 25 sierpnia br. (2317,07 pkt.). O tym jak dzień się zakończy zdecydują przede wszystkim wyniki kwartalne jakie opublikuje dziś Citigroup i Goldman Sachs. Rynek prognozuje, że ten pierwszy bank będzie miał stratę na akcję na poziomie 38 centów, a ten drugi wypracuje zysk na akcję na poziomie 4,24 dolara.

Warszawska giełda dostała wczoraj od Wall Street szanse na nadrobienie wrześniowo-październikowych zaległości wobec rynków światowych. Zdecydowane wzrosty amerykańskich indeksów w odpowiedzi na raporty kwartalne Intela i JP Morgan Chase są sygnałem, że pozytywne informacje płynące ze spółek (a te raczej będą dominować) nie są jeszcze uwzględnione w cenach i mogą dalej podnosić indeksy.

Gwarancji oczywiście nie ma, bo rynek nie ma jeszcze przetestowanej reakcji na bardzo słabe wyniki, jest jednak duże prawdopodobieństwo wystąpienia pozytywnego scenariusza. Dla GPW oznaczałoby to możliwość silnych wzrostów w najbliższych 2-3 tygodniach (przede wszystkim największych spółek), które wywindują indeks WIG20 przynajmniej do 2500 pkt.

Dziś oprócz raportów kwartalnych uwaga inwestorów może koncentrować się jeszcze na publikacji amerykańskich indeksów NY Empire State (prognoza: 17 pkt.) i Fed z Filadelfii (prognoza: 12 pkt.) oraz tygodniowych danych z rynku pracy (prognoza: 525 tys.). Ich wpływ nie będzie jednak aż tak duży jak informacji płynących ze spółek.

Reklama

W środę indeks WIG20 wzrósł o 3,37% do poziomu 2.302,54 pkt, a WIG o 2,46% do 38.974,80 pkt. Obroty akcjami wyniosły 2,29 mld zł.