– Jest mniejsza niż przed rokiem o około 10 proc. W listopadzie sprzedaliśmy ponad 9 tys. sztuk telewizorów – mówi Cezary Urynowicz z Sharp. Nie wykluczone jednak, że do przetasowania w czołówce dojdzie w przyszłym roku. Szykuje się bowiem wielka bitwa na rynku. Sprzyjać jej będą piłkarskie mistrzostwa świata w RPA. Będzie dalszy spadek cen. Eksperci spodziewają się znacznej przeceny urządzeń LCD, w których stosowana jest technologia LED. Od premiery wiosną tego roku telewizory tego typu staniały już o około 15–20 proc.
Wioletta Batóg z Media Saturn Holding Polska przyznaje, że braki w asortymencie poszczególnych marek są możliwe, ale dodaje, że dotyczą one tylko wybranych modeli. – O tej porze roku to normalne zjawisko – dodaje Piotr Welcz z Partner AGD/RTV. Szczególnie trudno znaleźć na rynku LCD marki Samsung. Próżno ich szukać w sklepach z elektroniką użytkową, urządzeń tego koreańskiego producenta brakuje też w hurtowniach. – Faktycznie w największym stopniu niedobory dotyczą marki Samsung, ale trzeba pamiętać, że jest to lider na rynku – mówi Piotr Welcz z Partner AGD/RTV.
Samsung zapewnia, że realizuje zamówienia bez zbędnych opóźnień. Jak ocenia Grzegorz Stanisz, menedżer produktu w Samsung Electronics Polska, ewentualne chwilowe braki towaru mogą wynikać wyłącznie z procesu logistycznego realizacji zamówienia danej sieci czy punktu dystrybucyjnego. – To może mieć kluczowe znaczenie szczególnie w popularnych rozmiarach telewizorów – takich jak 32 czy 37 cali – uzupełnia. Winny tej sytuacji jest więc przede wszystkim wzmożony popyt w okresie przedświątecznym, który przeszedł oczekiwania producentów. Sprzedaż zwiększyła się, w porównaniu z poprzednimi miesiącami roku, nawet o 40 proc.
Kto może zyskać na mniejszej dostępności Samsunga w sklepach? Według ekspertów pozycja marki w rynku nie jest zagrożona. To niekwestionowany gracz numer jeden, z udziałami na poziomie 33 proc. Największy konkurent – LG – ma ich zaledwie 20 proc. Natomiast Sharp, który – jak twierdzą sprzedawcy – jest najczęściej wybieraną marką przez kupujących, w przypadku braku Samsunga – 7 proc. Różnica jest więc zbyt duża i nie do odrobienia w ciągu miesiąca. Tym bardziej że w Sharp mówi o spadku sprzedaży.
Producenci szykują się wymiany technologii. Samsung planuje wymienić do 40 proc. swojej oferty. Jeszcze większa rewolucję chce przeprowadzić Sharp, który na nowszą zamieni 80 proc. swojego obecnego asortymentu. – Niektóre modele zostaną odświeżone przez dodanie nowych funkcji. Zamierzamy też wprowadzić zmiany w zakresie podświetlania i wyświetlania obrazu – mówi Cezary Urynowicz. Jak twierdzi Marcin Rosati z zarządu Media Saturn Holding Polska, nowych telewizorów należy się spodziewać na przełomie I i II kwartału 2010 r. To oznacza dalszy spadek cen telewizorów dziś dostępnych na rynku. Wysokość przecen zależy przede wszystkim od tego, w jakim stopniu magazyny będą wypełnione starszymi modelami. Można wnioskować, że producenci dążą do jak najszybszego pozbycia się starszego asortymentu.
Średnio można przyjąć, że ceny telewizorów spadną do 20 proc. – Jeśli będzie jednak wiązało się to z koniecznością opróżnienia magazynów, to obniżki, jak pokazują doświadczenia, mogą sięgnąć 50 proc. – uważa Cezary Urynowicz. Zdaniem Marcina Rosatiego, największych trzeba spodziewać się w segmencie droższych modeli.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama