Na otwarciu sesji brytyjski indeks FTSE 100 wzrósł o 0,56 proc. i wyniósł 5 358,54 pkt., a niemiecki DAX zyskał 0,46 proc. i wyniósł 5 973,22 pkt. Francuski indeks CAC 40 wzrósł o 0,39 proc. do poziomu 3 913,18 pkt., natomiast indeks węgierskiej giełdy BUX poszedł w górę 0,16 proc. i wyniósł 20 767,77 pkt.
W Warszawie indeks największych spółek notowanych na giełdzie WIG 20 na otwarciu sesji wyniósł 2 372,13 pkt. Oznacza to wzrost w porównaniu do wtorkowego zamknięcia o 0,31 proc.

"Środowa sesja jest ostatnią przed świętami na warszawskiej giełdzie. Niższe obroty nie powinny więc być dla nikogo większym zaskoczeniem. Nie musi to jednak oznaczać ograniczonej zmienności. W środę na rynek napłynie bowiem duża grupa raportów makroekonomicznych, które mogą mieć potencjalny wpływ na decyzje inwestorów" - napisał w komentarzu giełdowym Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers.

Przed południem inwestorzy dowiedzą się jak w listopadzie kształtowała się sprzedaż detaliczna (prognoza: 4,1 proc.) i stopa bezrobocia (prognoza: 11,4 proc.) w Polsce. Po południu, oprócz decyzji Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych (stopy nie zostaną zmienione, a posiedzenie nie będzie mieć najmniejszego wpływu na rynek akcji), poznają listopadowe dane o dochodach i wydatkach Amerykanów, grudniowy indeks Uniwersytetu Michigan oraz listopadowe dane o sprzedaży nowych domów w USA. Po wczorajszym wzroście sprzedaży domów na rynku wtórnym o 7,4 proc., co było wynikiem o prawie 5 proc. lepszym od prognoz, uwaga będzie koncentrować na ostatnim raporcie z tej listy.