Marek Belka twierdzi, że polska gospodarka jest enklawą solidności pod względem polityki gospodarczej i zachowania przedsiębiorstw oraz gospodarstw domowych. Tak mocne fundamenty to argument za dalszym umocnieniem złotego.

Jak podkreśla prezes NBP, zakłócenia na rynkach finansowych są przejściowe i nie wpłyną negatywnie na aprecjacyjny trend złotego. Jego zdaniem, najważniejsza jest stabilność naszej waluty. Ewentualna interwencja NBP jest możliwa dopiero, gdy kurs złotego będzie podlegał zbyt mocnych wahaniom i dojdzie do rozchwiania na rynku – wyjaśnia Belka.

Na pytanie o termin wejścia Polski do strefy euro, Belka odmówił podania konkretnych dat i zaznaczył, że „euro jest dla orłów”. W jego opinii, dzisiaj wejście do strefy euro nie jest realne. Prezes NBP podkreślił jednak, że fakt osłabienia się złotego w czasie kryzysu to dla nas wyjątkowo korzystna sytuacja. "Miało to szczególnie pozytywne znaczenie dla polskich eksporterów towarów finalnych" – tłumaczy „Rzeczpospolitej”.