"Początek dzisiejszego handlu nie przyniósł większych zmian. Jednak mieszane wrażenie jakie pozostawiły po sobie wczorajsze sesje na parkietach otoczenia oraz poranne spadki w Azji sprawiły, że podaż w krótkim czasie sprowadziła WIG20 w rejony wsparcia na wysokości 2370 pkt. Z pomocą popytowi przyszły informacje napływające z Hiszpanii gdzie sukcesem zakończyła się emisja rządowych obligacji” – poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Łukasz Janus.

Jednak druga część sesji przyniosła spadki, które sprowadziły WIG20 poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia.

„Katalizatorem głębszych spadków były negatywne dane makroekonomiczne z amerykańskiej gospodarki. Pierwsze dane dotyczyły rynku pracy, na którym liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła o 472 tys. (oczekiwano 450 tys.). Gwoździem do trumny był natomiast popołudniowy odczyt indeksu Fed z Filadelfii” – ocenił Janus.

"Jeśli chodzi o poszczególne spółki, które dzięki swojej wadze mogą oddziaływać na poziom indeksu, to warto zwrócić uwagę na PKOBP, którego akcje potaniały dziś o 2,5 proc. po informacjach "Dziennika Gazety Prawnej" o możliwym wstrzymaniu wypłaty dywidendy przez ten bank" - powiedział Emil Szweda z Open Finance.

Reklama

W czwartek na GPW zadebiutowała spółka ABC Data. Prawa do akcji tej firmy wzrosły na debiucie o 5,1 proc., pod koniec dnia wzrost wynosił już tylko 0,43 proc.

Z całego indeksu WIG20 pozytywnie wzrastały akcje jedynie dwóch spółek: niedawnego debiutanta PZU oraz spółki GTC.

Na zamknięciu indeks WIG20 spadł o 1,34 proc. do 2 351,22 punktów a WIG o 0,86 proc. do 40 738,81 punktów. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła 1,53 mld zł.