Wiceminister wyjaśnił, że lipcowe dane o produkcji przemysłowej były co prawda gorsze od prognoz ekonomistów, ale "produkcja nie jest wcale zła".

"Oni (ekonomiści - PAP) byli zbyt optymistyczni po czerwcu. Czerwiec był zaskakująco dobry i jeżeli weźmiemy pod uwagę czerwiec i lipiec razem, to okaże się, że mamy bardzo fajny wzrost produkcji przemysłowej" - powiedział. Kotecki przyznał, że spodziewa się, iż wyniki produkcji przemysłowej będzie się jeszcze dało poprawić.

W ocenie Koteckiego, aby relacja długu publicznego do PKB w przyszłym roku przekroczyła próg ostrożnościowy na poziomie 55 proc., wzrost gospodarczy musiałby być niższy o ponad 1 pkt proc. od przewidywanego w wysokości 3,5 proc. Według Koteckiego prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest jednak niewielkie.

"Podobnie jak w tym roku, na przyszły rok przyjęliśmy raczej ostrożne założenia. Spodziewamy się, że bardziej prawdopodobne jest (...), że te 3,5 proc. to taka prognoza, że bilans ryzyk jest pozytywny, tzn. większe prawdopodobieństwo jest, że wzrost będzie w przyszłym roku wyższy, niż niższy" - powiedział. Dodał, że może chodzić o ok. 0,5 pkt proc., ale zastrzegł, że "im więcej się dodaje", tym mniej jest to prawdopodobne.

Reklama

Według niego wskazana jest ostrożność w założeniach. Powiedział, że mimo, iż w tym roku wzrost PKB przekroczy 3 proc., (wobec 1 proc. zakładanego w budżecie na 2010 r.) to dochody podatkowe zostały oszacowane "na granicy".

"Dużo więcej dochodów podatkowych, głównie ze względu na podatek dochodowy od osób prawnych, nie będziemy mieli" - wyjaśnił.

Kotecki nie powiedział ile, jego zdaniem, tegoroczny deficyt budżetowy może być niższy od dopuszczonej w ustawie budżetowej kwoty 52,2 mld zł. Poinformował jednak, że prognoza ta znajdzie się w projekcie ustawy budżetowej na 2011 r., który za półtora tygodnia resort finansów ma przedstawić Radzie Ministrów. "Analizy trwają do ostatniego momentu. Bardzo silnie wpłynie nam na planowane wykonanie (dochodów i wydatków budżetu - PAP) rozliczenie PIT-u." - poinformował.

W środę Główny Urząd Statystyczny poinformował, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 10,3 proc., licząc w ujęciu rocznym (po wzroście o 14,3 proc. w czerwcu 2010), a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 6,1 proc.

>>> Czytaj też: BIEC: W 2010 roku wzrost PKB w Polsce wyniesie 3,6 proc., a w 2011 - 5,9 proc.