Masowe drukowanie dolarów jest znacznie poważniejszym sygnałem trudności, przez jakie przechodzi amerykańska gospodarka, niż spór walutowy z Chinami. Może to prowadzić do bardzo niebezpiecznej spirali protekcjonizmu. Waszyngton ograniczy się do drukowania dolarów tak długo, jak będzie miał przekonanie, że to wystarczy, aby zmniejszyć bezrobocie.
Jeśli jednak liczba osób pozostających bez pracy nie zacznie spadać, wówczas Stany Zjednoczone pójdą dalej: sięgną do środków protekcjonistycznych dla ochrony swojego rynku. Zacznie się wtedy rysować niebezpieczny scenariusz, jaki już znamy z lat 30. ubiegłego wieku. Każdy kraj będzie działał na własną rękę. Kryzys wybuchnie z jeszcze większą siłą.
Aby uniknąć takiego scenariusza, największe państwa świata powinny bardzo precyzyjnie uzgodnić zasady funkcjonowania międzynarodowej współpracy. Potrzebny jest odmienny system walutowy, nowy Bretton Woods.