Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 1,22 proc. i wyniósł 5.266,71 pkt. Po otwarciu francuski indeks CAC 40 spadł o 1,61 proc. i wyniósł 3.202,00 pkt. Po otwarciu notowań niemiecki indeks DAX spadł o 1,64 proc. i wyniósł 5.851,17 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji spadł o 1,22 proc. i wyniósł 18.403,63 pkt.

Na otwarciu notowań indeks WIG20 spadł o 1,4 proc. i wyniósł 2353,84 pkt. Indeks WIG spadł o 1,09 proc. do poziomu 40677,16 pkt. mWIG40 spadł o 0,67 proc. i wyniósł 2361,99 pkt. Indeks sWIG80 spadł na otwarciu o 0,14 proc. i wyniósł 9685,66 pkt.

Po wczorajszej spokojnej sesji dziś rano kontrakty na europejskie indeksy traciły na wartości. Otwarcie notowań giełdowych przyniosło wyraźne spadki.

„Niepokój już na początku sesji mogą wzbudzić informacje z Azji, gdzie zdecydowanie przeważały spadki” - uważa Roman Przasnyski analityk Open Finance. „Punkt wyjścia nie jest więc dla byków korzystny.”

Reklama

Optymistą nie jest również Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers. „Po kilkudniowym odreagowaniu panicznej wyprzedaży z pierwszych dnia sierpnia, nastroje na giełdach ponownie zaczynają się pogarszać. Jeżeli ze strony danych makroekonomicznych nie napłyną pozytywne impulsy, to indeksy bardzo szybko mogą wrócić w pobliże sierpniowych minimów” – przewiduje.

Z kolei Łukasz Wróbel, analityk Noble Securities zwraca uwagę na liczne w dzisiejszym kalendarzu publikacje makroekonomiczne oraz emocje związane z interwencjami banków centralnych. „W czwartek dla inwestorów z GPW ważne będą dane o produkcji przemysłowej (oczek. wzrost 3,4 proc. r/r w lipcu), a dla zagranicznych inwestorów sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii oraz garść publikacji z USA. Wśród nich podkreślić należy inflację konsumencką i sprzedaż domów na rynku wtórnym oraz indeksy wyprzedzające koniunkturę Conference Bard” – wylicza analityk.