Bernanke ostrzegł jednocześnie amerykańskich prawodawców przed działaniami, które mogłyby zaszkodzić ożywieniu gospodarczemu w USA.

>>> Czytaj też: "FT": Bankructwo Grecji jest pewne. Teraz trzeba ratować strefę euro

"Fed będzie dalej dokładnie monitorował rozwój sytuacji w gospodarce i jest przygotowany do podjęcia dodatkowych kroków w celu promocji silniejszego ożywienia w kontekście stabilności cen" - powiedział Bernanke.

>>> Polecamy: Złoty padnie ofiarą szaleństwa sondaży wyborczych?

Reklama

Na wrześniowym posiedzeniu Fed podjął decyzję o sprzedaży obligacji o terminie zapadalności 3 lat lub mniejszym, wartych 400 mld dolarów, i zainwestowaniu zysków w obligacje o terminie zapadalności od 6 lat do 30 lat.

Na posiedzeniu miesiąc wcześniej amerykański bank centralny zadeklarował z kolei, że pozostawi stopy procentowe na obecnym "wyjątkowo niskim" poziomie przynajmniej do połowy 2013 roku.

Bernanke zaapelował we wtorek do amerykańskich kongresmanów o działania fiskalne, które mogłyby wesprzeć ożywienie w USA.

Ważnym zadaniem jest uniknięcie działań fiskalnych, które mogłyby zaszkodzić trwającemu w gospodarce amerykańskiej ożywieniu. Stworzenie wiarygodnego planu redukcji deficytu w dłuższym okresie nie musi wykluczać działań, które mogłyby uwzględnić wsparcie ożywienia w krótkim terminie - powiedział szef Fedu.

We wrześniu prezydent USA Barack Obama przedstawił rządowy plan redukcji deficytu budżetowego o ponad 4 biliony dolarów w ciągu 10 lat. 1,5 biliona z tej kwoty prezydent chce uzyskać przez podwyżki podatków. Obama podkreślił, że oszczędności budżetowe mają zostać uzyskane głównie przez cięcia wydatków. Zaznaczył jednak, że nie mogą one wystarczyć dla zrównoważenia budżetu, więc podwyżki podatków są konieczne.

Plan prezydenta jest podstawą negocjacji na temat redukcji deficytu w komisji składającej z przedstawicieli Republikanów i Demokratów. Porozumienie może być jednak trudne, ponieważ Republikanie wcześniej już zapowiedzieli, że nie zgodzą się na żadne podwyżki podatków, które ich zdaniem będą hamować wzrost ekonomiczny.