"Nie ma tu chyba żadnego zaskoczenia. Podana została do publicznej wiadomości informacja, o której można się było spodziewać, że nie wzbudzi większych kontrowersji - dotyczy dokapitalizowania banków. To była propozycja uzgodniona w zasadzie już w przeddzień spotkania szefów państw UE. Tutaj nie ma nowości.

Problem polega na tym, że ta propozycja ma sens, jeśli jest w pakiecie. Dlatego czekamy na to, co ustalą państwa strefy euro.

9-procentowy wskaźnik przyjęty dla kapitału banków nie jest właściwie czymś sprecyzowanym (...). Pozostaje też problem, w jaki sposób ta +zapora ogniowa+ strefy euro ma zostać osiągnięta.

Ponieważ te sprawy są w dalszym ciągu niejasne, dlatego uważam, że reakcja rynków powinna być wyważona, z przewagą negatywnej.

Reklama

Nikt się nie spodziewał - po tych wcześniejszych przygotowaniach - że cały pakiet zostanie przyjęty dzisiaj, ale to, co przedstawiono, nie stanowi żadnego zaskoczenia ani rozwiązania problemów. Czekamy na ustalenia grupy euro".