Banki uporządkowały swoje bilanse w bardziej narażonych na cios krajach Europy Środkowo-Wschodniej już wcześniej, głównie w latach 2008-09. Oficjalny komunikat Commerzbanku na temat tymczasowego zawieszenia nowych pożyczek dla biznesu nie związanego z rynkiem polskim i niemieckim ze skutkiem natychmiastowym rozmnoży obawy przed zbliżającym się kredytowym momentem krytycznym.

Commerzbank chlubi się 60 lokalizacjami w 50 krajach. Najwyraźniej, będzie nadal oferować wachlarz usług w większości tych placówek. Jednak dzisiejszy świat nie cierpi z powodu nadmiar bankierów oferujących porady. To ci, którzy są chętni udzielać pożyczki są w niedoborze.

W raporcie, opublikowanym tuż przed ogłoszeniem Commerzbanku, Attard Montalto z Nomura ostrzegał, że wschodząca Europa będzie dotknięta przez bankowe potrzeby zwiększenia relacji kapitału do aktywów w strefie euro.

“Oceniamy, że delewarowanie będzie stosunkowo mało oddziaływać na Turcję, Rosję i Polskę biorąc pod uwagę zarówno skalę potencjalnej sprzedaży zaangażowanych aktywów, jak i bardziej sprzyjającą dynamikę rynku bankowego”, powiedział. „Widzimy bardziej niepokojący wpływ na południowo-wschodnią, wschodzącą Europę (szczególnie Bułgarię, Serbię i Rumuię), jak również Węgry z powodu skali zaangażowanych aktywów oraz większego nacisku na dynamikę rynku.

Reklama

Szybka aprecjacja złotego może uderzyć w polską gospodarkę

A. Montalto szacuje, że część z 13 mln euro podlegających delewarowaniu może uderzyć w rynki wschodzącej Europy. To nie jest wiele, jeśli porównamy je z 1200 mln euro, które banki strefy euro będą musiały stracić, jeśli mają zamiar osiągnąć wymaganą relację kapitału wyłącznie poprzez redukcję bilansów.

Jednak, ponieważ cięcia nie przyjdą równomiernie i istnieje ryzyko większego rynkowego bałaganu, tym większy może być wpływ na indywidualne narody.

>>> Czytaj też: Bielecki: Szybka aprecjacja złotego może uderzyć w polską gospodarkę w 2012 r.

Kraje, które już walczą są jeszcze bardziej narażone na zniszczenie. I będzie im coraz trudniej zabezpieczyć alternatywne źródła finansowania. Bank sprzedający aktywa na polskim rynku nie będzie narzekać na brak klientów, powiedzmy, z widokami na rosyjskie banki. Ale na Węgrzech, gdzie bankierzy są wściekli na rząd za interwencję w rynek kredytowy, potencjalni inwestorzy będą rzadkością.

ikona lupy />
Commerzbank / Bloomberg