Zdaniem Tylera, jeśli nie uda się zażegnać obecnego kryzysu, to może on znacząco wpłynąć na wyniki finansowych przewoźników na całym świecie, ale najbardziej mają ucierpieć europejskie linie lotnicze. W najgorszym scenariuszu obecna sytuacja w strefie euro może przekształcić się w zapaść na rynku bankowym, recesję w Europie i wówczas globalny przemysł lotniczy mógłby w 2012 r. ponieść straty przekraczające 8 mld dolarów – szacuje IATA.
Na razie oficjalne prognozy mówią tylko o spadku zysków. Według ekspertów zrzeszenia przewoźników w 2012 r. linie lotnicze mają szansę zarobić 3,5 mld dol., choć jeszcze we wrześniu IATA przewidywała, że linie lotnicze w przyszłym roku zarobią 4,9 mld dol. Według organizacji łączne przychody linii zrzeszonych w IATA powinny w tym roku wynieść 596 mld dol. W przyszłym – według optymistycznego scenariusza – może to być 618 mld dol., a według pesymistycznego – 589 mld dol.