Indeks FTSE 100 po otwarciu spadł o 0,60 proc., CAC 40 spadł po otwarciu o 0,87 proc., zaś niemiecki DAX, spadł o 0,54 proc.

WIG 20 na otwarciu sesji wyniósł 2115,41 pkt., co oznacza spadek o 0,03 proc.

„Dziś sporo zależeć może od deklaracji państw europejskich, dotyczących wysokości wpłat do Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz informacji, jakie temu mogą towarzyszyć. Tłoku przy kasie raczej nie należy się spodziewać i z hojnością mogą być kłopoty” – komentuje Roman Przasnyski z Open Finance.

Minister finansów Jacek Rostowski udzielił dziś informacji, że Polski wkład wyniesie ok. 6 mld euro.

Jak zapowiada analityk, na naszym kontynencie dane gospodarcze wciąż są kiepskie, a kryzys zadłużenia ma się bardzo dobrze. W nadchodzącym tygodniu poprawy spodziewać się nie należy. W piątek agencja Moody's obniżyła rating Belgii, a Fitch perspektywę oceny Francji. Na liście obserwacyjnej znalazły się też oceny Włoch, Hiszpanii, Irlandii, Belgii, Słowenii i Cypru.

Ocenę Przasnyskiego podziela Eliza Dąbrowska z Noble Securities: „Nadal nie pomaga inwestorom eskalacja kryzysu w strefie euro. Agencja ratingowa Fitch obniżyła perspektywę ratingu Francji do negatywnej ze stabilnej, pozostawiając na razie ocenę na poziomie AAA. Równocześnie agencja zapowiedziała zbadanie ratingów dla Hiszpanii, Włoch, Belgii, Słowenii, Irlandii i Cypru z możliwością ich obniżenia w perspektywie kolejnych trzech miesięcy.

Niestety – zapowiada Dąbrowska - wygląda na to, że pozostałe dwie największe agencje, czyli Moody's i Standard&Poor's po Nowym Roku podejmą podobne działania. Również wypowiedzi głównych ekonomistów szacownych agencji nie pozostawiają złudzeń co do ocen ostatniego szczytu UE. Według ekonomistów szczyt nie postanowił o podjęciu zdecydowanych środków w celu rozwiązania kryzysu, którego skala zagraża spójności Unii Europejskiej. Szczególnie niepokojąca jest wypowiedź głównego ekonomisty agencji Standard&Poor's, który stwierdził, że "być może konieczny jest jeszcze jeden szok, zanim wszyscy członkowie Eurolandu popatrzą na całą sprawę jednakowo i zaczną mówić jednym głosem".