"W tym roku po raz pierwszy przekroczyliśmy liczbę ponad 700 tys. mieszkań będących w budowie. Z reguły było to około 650-670 tys. lokali w roku" - poinformował dziennikarzy podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, Piotr Styczeń.

Dodał, że liczba ta może mieć swój wydźwięk pozytywny, gdyż może świadczy o tym, że wzrasta liczba rozpoczynanych inwestycji. Ale może mieć także swój wydźwięk negatywny, jeśli wynika z ukrywania realizacji ostatniego etapu inwestycji, szczególnie domów jednorodzinnych.

"W roku 2011 spodziewaliśmy się znacznie trudniejszej sytuacji w budownictwie mieszkaniowym niż ta, z którą mieliśmy do czynienia. Już w 2010 r. obserwowaliśmy silne ograniczenie popytu. Jednak poprawa sytuacji gospodarczej spowodowała wyhamowanie zjawisk kryzysowych i rok 2011 pod względem ilości i wartości oddanych zasobów nie odbiegał znacząco od poprzedniego" - powiedział PAP Styczeń.

Dodał, że w roku 2012 prawdopodobnie powtórzy się wiele zjawisk z roku 2011. Dotyczyć to będzie m.in. liczby wybudowanych lokali, a także popytu.

Reklama

"Pomimo rekomendacji bankowych, utrudniających dostęp do kredytu, być może popyt nie spadnie aż tak bardzo, dzięki dalszym spodziewanym obniżkom cen mieszkań" - powiedział wiceminister PAP.