"Niedawno Turkish Airlines jako pierwsze oficjalnie przyznały, że są zainteresowane polskim przewoźnikiem i stały się głównym kandydatem. Tymczasem okazuje się, że ich największym rywalem może być Air China" - napisał portal.
"Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, to właśnie chiński przewoźnik jest drugim zainteresowanym LOT-em. O tym, że poza Turkish Airlines do rozmów zgłosił się też drugi branżowy inwestor, informowało Ministerstwo Skarbu Państwa. Co więcej, to właśnie Air China podobno ma być faworytem LOT-u" - czytamy dalej w depeszy.

>>> Zobacz też: Prywatyzacja LOT-u: Azja uratuje symbol polskiego nieba przed bankructwem?

Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) potwierdzało niedawno, że już w grudniu odbyły się rozmowy z Turkish Airlines. Resort nadal liczy na sprzedaż narodowego przewoźnika w tym roku.

Jednakże Pasazer.com zwraca uwagę, że według obecnego prawa, żaden europejski przewoźnik nie może mieć większościowego udziałowca spoza Unii Europejskiej.

Reklama

>>> Czytaj też: Prywatyzacja PLL LOT: o przewoźnika walczą Turkish Airlines, Air France/KLM i Lufthansa

"Co więcej, Komisja Europejska może zablokować prywatyzację już wtedy, gdy uzna, że pozaunijna spółka ma decydujący głos w zarządzaniu linią, nawet jeśli nie wykupi większości udziałów. Pojawiają się co prawda głosy, że po bankructwie Malevu i wobec słabej kondycji europejskiego przemysłu lotniczego Bruksela byłaby skłonna do większej wyrozumiałości" - czytamy na portalu.