W trakcie wczorajszego dnia potwierdzono, że faktycznie stworzono memorandum porozumienia między liderami największych greckich partii a Trojką. Greccy politycy najwyraźniej zgodzili się na 22% redukcję kwoty minimalnego wynagrodzenia, tak jak życzyła sobie trojka. Bardziej sceptyczni obserwatorzy stwierdzą, że takie figury retoryczne wyolbrzymiające wydarzenia w Atenach były używane już ne raz. Jeśli na prawdę podpisano umowę, to jak do tej pory Trojka była zaskakująco powściągliwa w komentowaniu tego faktu. W tym momencie zegar tyka, a jasnych informacji nadal brak. Nawet jeśli zawarto wiarygodną umowę, opierając się na doświadczeniach ostatnich lat nie jest oczywiste czy greccy politycy w ogóle są w stanie zawrzeć jakiekolwiek porozumienie. Jeśli więc kurs euro rośnie w związku z oczekiwaniem wiążącej umowy, to naszym zdaniem jest to klasyczny przykład triumfu nadziei nad doświadczeniem.

Kamienna twarz Dragiego

Poranne wiadomości o podpisaniu porozumienia przez greckich polityków i zaakceptowania warunków postawionych przez Trojkę a także stwierdzenie Dragiego, że w Europie widać “pewne oznaki stabilizacji” pomogły uspokoić nerwy kupców euro. Co zrozumiałe, postawa i język Dragiego na konferencji prasowej były ostrożne i wyważone. Prezes EBC zasugerował, że chociaż obszar gospodarki euro był wystawiony na ryzyko strat, to nie jest ono już „znaczne”. Stwierdził również, że popyt na refinansowanie obligacji w ramach trzyletniego programu LTRO rozpoczynającego się w marcu będzie duży, a także że prognozy inflacyjne są zasadniczo zrównoważone, co sugeruje jego negatywne nastawienie do obniżania w najbliższym czasie stóp procentowych banku. Draghi wyraził swój sprzeciw wobec zaangażowania ECB w obniżenie wartości będących w jego posiadaniu papierów dłużnych Grecji.

UK na drodze do odzyskania równowagi

Reklama

Wiadomości o najniższym od dziewięciu lat poziomie deficytu w handlu (dane za grudzień) wywindowały wczoraj kurs funta. W ostatnim kwartale 2011 wolumen eksportowy wzrósł o 3,7%, natomiast import tylko o 0,7%. W efekcie pierwotne oszacowanie PKB w Q4 na -0,2% zostanie prawdopodobnie skorygowane w górę. Co ciekawe biorąc pod uwagę nastrój niepewności w całej Europie, do lepszego obrazu handlu najbardziej przyczynił się eksport, który wzrósł o 6% w drugiej połowie roku. Bardzo słaby popyt krajowy zahamował import, który bardzo lekko spadł w skali sześciu miesięcy (od lipca do grudnia). Bank centralny na pewno ucieszy wiadomość, że koszty importu maleją, co pomaga mu w osiągnięciu celów inflacyjnych. Ewidentna słabość sektora przemysłowego nadal jednak mityguje stwierdzenie, ze gospodarka odzyskała równowagę. Produkcja przemysłowa wzrosła o 0,5% w ostatnim miesiącu zeszłego roku ale tę poprawę poprzedzał czteromiesięczny spadek. Osłabienie krajowego popytu i bardzo łagodna pogoda zaważyły na produkcji gazu i energii elektrycznej. Produkcja powoli rośnie,a zwiększający się popyt zewnętrzny prawie całkowicie równoważy spadający popyt krajowy.

Luzowanie polityki przez BoE możliwe od czerwca.

Zgodnie z oczekiwaniami, Bank of England zdecydował się na zwiększenie programu zakupu aktywów o kolejne 50 mld funtów, do 325 mld. W ramach operacji, która będzie przeprowadzana przez najbliższe 3 miesiące. W oświadczeniu bank centralny wyraził zaniepokojenie że „wyraźny deficyt” brytyjskiej gospodarki może nie być stanem przejściowym i bez dodatkowego zakupu papierów wartość inflacji może nie spełnić założeń banku. Ponadto politycy oczekują, że gospodarka nadal będzie osłabiona w najbliższym czasie. W związku z tymi stwierdzeniami nie można wykluczyć kolejnego luzowania ilościowego, kiedy w maju zostanie zamknięta ostatnia runda zakupów. W pewnym sensie gotowość Bank of England do dalszego zaangażowania w odpowiedzialną, dopasowaną do okoliczności politykę monetarną zbiera aplauz w czasach bezprecedensowej oszczędności fiskalnej.

Carry trade euro

Druga aukcja trzyletnich pożyczek z EBC jest wyznaczona na koniec lutego. Według prezesa Europejskiego Banku Centralnego pierwsza operacja zapobiegła kryzysowi kredytowemu w strefie euro i, w mniejszym stopniu, przyczyniła się do tegorocznego popytu na ryzykowne aktywa. Czy oznacza to jednak, że euro zostanie najpopularniejszą walutą carry trade? Na pierwszy rzut oka w tej sugestii może coś być. Od czasu pierwszej aukcji, która miała miejsce 22 grudnia euro radziło sobie gorzej niż wszystkie inne waluty główne o wyższym oprocentowaniu. Oczywiście wspólna waluta znajdowała się pod wieloma niekorzystnymi wpływami, nie wyłączając tych związanych z Grecją. Euro w roli waluty carry trade przy trwającym apetycie na ryzyko jest jednak nieprawdopodobne z trzech powodów. Przede wszystkim istnieją mocne dowody na to że instytucje strefy euro przyjmują gotówkę na pokrycie nadchodzącego refinansowania. Analizy EBC opublikowane w jego najnowszym biuletynie miesięcznym przeprowadzone z perspektywy indywidualnych danych bankowych poparły ten pogląd ilustrując silną zależność pomiędzy wymaganym finansowaniem banków a ich zainteresowaniem trzyletnim programem LTRO. Po drugie, nawet jeśli stopy rynkowe zostały znacznie obniżone (stopa dzienna w tym roku wynosiła średnio 0,40% ), to stopa odnosząca się do trzyletniej aukcji jest znacznie wyższa i wynosi tyle, co średnia stopa benchmarkowa ECB dla kredytu refinansowanego, czyli 1%. W porównaniu do cen dla funta, franka szwajcarskiego, dolara i jena jest ona o 50 pkt bazowych wyższa niż najbliższa jej cena. Trzecim powodem jest cena względna i pozycjonowanie. Jen i frank szwajcarski niepokoją swoje banki centralne, co wiąże się z ryzykiem interwencji osłabiających kursy obu walut. Dla dolara kolejne luzowanie ilościowe wypadło z programu, ale fakt, że Fed skłania się ku temu pomysłowi już wystarcza do osłabienia pozycji dolara w czasie popularności ryzykownych aktywów. Jeśli EBC znacznie nie obniży stóp procentowych w nadchodzących miesiącach mamy powody wierzyć, że euro nie zostanie pełnoprawną walutą carry, jako że wewnętrzna strategia carry trade jest dużo bardziej dominująca niż międzywalutowa.

Disclaimer:

Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.

Risk Warning:

kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.

FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.

ikona lupy />
Michael Derks, główny strateg FXPro / Inne