"Przedsiębiorstwo dystrybucji energii elektrycznej Transelectrica zostało upoważnione do ograniczenia lub wstrzymania sprzedaży prądu na eksport i ograniczenia jego zużycia w krajowym systemie energetycznym w okresie od 16 lutego do 15 marca" - poinformował we wtorek rząd w Bukareszcie.

"Chodzi o środki ostrożności, które zostaną zastosowane tylko wtedy, jeśli zajdzie taka potrzeba" - powiedział premier Mihai Razvan Ungureanu. Redukcje dostaw prądu mają obowiązywać do czasu uzupełnienia zapasów paliwa w zakładach energetycznych i osiągnięcia równowagi pomiędzy zużyciem a produkcją energii.

>>> Czytaj też: Rumunia i Bułgaria - unijne dzieci gorszego boga

W 2011 roku Rumunia wyeksportowała 2,4 mld KWh energii.

Reklama

Ministerstwo gospodarki Rumunii tłumaczy decyzję o ograniczeniach poważnym wzrostem zużycia gazu i trudnościami w zapewnieniu dostaw węgla z uwagi na falę zimna i opady śniegu.

Rząd zapewnia, że ograniczeniami mogą być objęci jedynie eksporterzy prądu i najwięksi odbiorcy przemysłowi energii. W poniedziałek został zwolniony jeden z dyrektorów firmy Transelectrica, który dawał do zrozumienia, że ograniczenia w dostawach prądu mogą dotknąć także gospodarstwa domowe. Prezydent Rumunii Traian Basescu zapewniał, że osoby prywatne nie będą pozbawione prądu.

W Rumunii od kilku tygodni panują syberyjskie mrozy; wystąpiły też obfite opady śniegu. Z tego powodu w kraju zmarły 74 osoby, poważnie jest utrudniony ruch drogowy i kolejowy.