"Na pewno te dane są zgodne z oczekiwaniami. Pamiętajmy, że ten okres zimy i początku roku to ten czas, kiedy bezrobocie rośnie. Co prawda styczeń nie był bardzo zimny, więc nie było takiego problemu, że wstrzymano większość budów. Ale jednak końcówka miesiąca była już mroźna i to zawsze powoduje zmniejszenie zatrudnienia.

Myślę, że tu widać także efekt tego, że z końcem roku kończą się też różnego rodzaju kontrakty czy umowy na czas określony. Z odnowieniem ich pewnie na razie będzie kłopot, ponieważ wszyscy przyglądamy się jak będzie wyglądała sytuacja w gospodarce i jak już uzyskamy pewność na czym stoimy w gospodarce to wtedy wróci się do odnawiania tych umów na czas określony. Myślę więc że w końcówce roku osiągniemy lepszy wynik niż te 13,2 proc."