Piechociński w poniedziałek uczestniczył w woj. śląskim w serii spotkań poświęconych transportowi. Ich kontekstem były możliwości uruchamiania nowych projektów w ramach nowego unijnego funduszu na lata 2014-2020 "Łącząc Europę" (CEF).

"Tam są poważne pieniądze, musimy profesjonalnie przygotować nasze projekty" - zaznaczył Piechociński.

Poseł podkreślał wagę przygotowań i prac modernizacyjnych szczególnie w śląskim węźle kolejowym. Jak przekonywał, to największy towarowy węzeł w Polsce - "generujący najwięcej przyjaznych kolei ładunków".

"Jestem przekonany, że główny węzeł kolejowy w Polsce powinien złożyć istotny, wsparty przez ministra rozwoju regionalnego, decyzjami całego rządu i całego parlamentu, wniosek do Komisji Europejskiej, na kilka miliardów złotych. I to musi być montaż różnych środków, także z kapitałem prywatnym" - wskazał Piechociński.

Reklama

Jego zdaniem błędem byłoby - również w kontekście katastrofy kolejowej pod Szczekocinami - pozwolić na "przyspieszenie związane ze środkami unijnymi", a potem "nieumieszczenie odpowiedniej porcji zadań kolejowych" - dotyczących infrastruktury, a także doposażenia samorządów i ich spółek taborowych w nowy tabor.

Piechociński podkreślił, że w planowaniu tych przedsięwzięć ważna jest współpraca między koleją, transportem drogowym, a firmami transportowymi. "Rozmawiam z przedsiębiorcami i namawiam ich do zmiany filozofii rywalizacji - nie poprzez walkę i często publiczne narzekanie na siebie nawzajem, ale poprzez nawiązywanie współpracy wszędzie, gdzie to tylko możliwe" - mówił.

W śląskim węźle kolejowym jest ku temu - zdaniem Piechocińskiego - szczególnie korzystne otoczenie. Poseł wskazał tu na korzyści związane z istnieniem m.in. linii szerokotorowej, silnego zagłębia hutniczego, górniczego czy koksowniczego, a także powstałych w tym regionie firm kolejowych, które - jak mówił - dały istotny wkład w proces liberalizacji, gwarantując, poprzez konkurencję, dużo tańsze usługi.

Szef sejmowej komisji infrastruktury zaapelował w woj. śląskim, by rozpocząć dyskusję o możliwościach współpracy w zakresie budowania tzw. poolu taborowego - swoistej wypożyczalni taboru, obsługi i zaplecza technicznego, do wykorzystania przez przewoźników na otwartym rynku.

"Potrzebny jest też czytelny sygnał, między dorobkiem, który został wypracowany na dole i oczekiwaniami, które ma góra i na odwrót. To choćby sprawa niedokończonej reformy samorządowej i relacji w finansowaniu, zamawianiu usługi transportowej, oddziaływaniu na koszty w poszczególnych spółkach - to wymaga ciągłej akceptacji, zrozumienia, tworzenia pewnych nowych procedur czy znajdowania wyjścia z sytuacji, w której samorządy wojewódzkie nie będą już mogły podwyższać nakładów na organizację i uruchamianie transportu publicznego" - ocenił Piechociński.

Szef sejmowej komisji infrastruktury odwiedził w poniedziałek m.in. Koksownię Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej i Euroterminal w Sławkowie. Z Piechocińskim, prócz specjalistów branży koksowniczej i transportowej, rozmawiali m.in. marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz i wicewojewoda Piotr Spyra.