Bohdan Wyżnikiewicz skomentował środowe dane GUS, według których stopa bezrobocia w marcu tego roku wyniosła 13,3 proc. wobec 13,5 proc. w lutym:
"Mamy do czynienia z typowym zachowaniem sezonowym. Zawsze szczyt bezrobocia przypada na luty, a potem liczba bezrobotnych spada do sierpnia, września, a nawet do października. Gdy na dobre przyjdzie zima i temperatura spadnie, to bezrobocie znowu wzrasta, bo spada wtedy zatrudnienie w budownictwie.
Z danych GUS wynika, że bezrobocie stoi w miejscu, bo teraz jest mniej więcej takie, jak rok temu. Można powiedzieć, że w ciągu dwóch lat poziom bezrobocia w Polsce się ustabilizował i nie ma tendencji wzrostowych ani spadkowych. Z tego wypływa wniosek, że aby bezrobocie spadło - musielibyśmy mieć większy wzrost gospodarczy".