Powstrzymywanie kryzysu za pomocą doraźnych bailoutów zwiększa ryzyko rozprzestrzeniania się problemów na cały świat. W efekcie inne kraje nie będą mogły polegać na krajach strefy euro w walce z finansowym zagrożeniem – powie dziś w Londynie deputowany z ramienia Partii Konserwatywnej Andrew Tyrie.

W tej sytuacji Międzynarodowy Fundusz Walutowy jest jedynym globalnym graczem, na którym można polegać w walce z kryzysem. Dlatego też zwiększenie zasobów tej instytucji było słusznym krokiem – wynika z informacji przedstawionych przez biuro Tyrie’go.

Szefowie finansów z grupy G20 podkreślili, że Europa musi znaleźć teraz usprawiedliwienie dla polityki solidarności, i robić jeszcze więcej, aby przywrócić zdrową sytuację fiskalną, pomóc bankom i pobudzić wzrost gospodarczy. Jeśli to się nie uda, zapewnienie pomocy krajom takim jak Hiszpania na wypadek dalszych problemów może być znacznie utrudnione.

Reklama