"Negocjacje odniosły skutek, turyści w hotelu King Tut w Hurgadzie w tej chwili wsiadają do autokarów, które zawiozą ich na lotnisko" - powiedziała PAP dyrektor Biura Prasowego MSZ Paulina Kapuścińska.

Jak podkreśliła, wynegocjowany przez konsula protokół doprowadził do zakończenia konfliktu z właścicielem hotelu, który wcześniej stawiał warunek uiszczenia 25 tys. dolarów przez polskich turystów. Jak dodała, spisany z policją "turystyczną" protokół, może być dla właściciela hotelu podstawą do dochodzenia roszczeń wobec biura turystycznego.

Według Kapuścińskiej dwa samoloty z turystami wylecą do Polski, kiedy wszyscy dotrą na lotnisko; nastąpi to po godz. 17.

Wcześniej podawała, że właściciele hotelu blokowali polskim obywatelom możliwość opuszczenia hotelu. Jak powiedziała, przyjęli oni "bardzo ostrą postawę" i postawili warunek uiszczenia 25 tys. dolarów przez polskich turystów.

Reklama

Jak dodawała, w sprawie turystów "ma miejscu MSZ interweniował w ambasadzie Egiptu, przekazując, że zatrzymywanie polskich obywateli przez hotelarzy jest złamaniem prawa".

Kapuścińska wyjaśniła, że problem pojawił się w hotelu King Tut w Hurgadzie.

Z wyliczeń MSZ wynika, że w piątek z Egiptu ma wylecieć 310 turystów, a w sobotę - ok. 50.