"Nie widzę zagrożenia, by do końca 2013 r. zostały jakiekolwiek wolne środki" - mówi Iwona Wendel, wiceminister rozwoju regionalnego.

Mniejszym optymistą jest Piotr Muszyński, wiceprezes Orange Polska. Jego zdaniem opóźnienia wynikają m.in. z nadmiernych restrykcji, jakimi Polska obwarowała korzystanie z pieniędzy unijnych.