Jak powiedział Mateusz Witczyński - rzecznik prasowy konsorcjum budującego drugą linię metra - nie ma zagrożenia dla działania pierwszej linii metra.

"Przyczyną osunięcia się ziemi ma budowie metra był nieszczelny wodociąg. Na razie nie są znane przyczyny rozszczelnienia wodociągu" - powiedział Witczyński.

Podkreślił, że to, czy prace na budowie metra mogły doprowadzić do przerwania wodociągu i spowodować osuwisko, będzie wyjaśniane m.in. przez ekspertów wykonawcy. "Na razie nie wiadomo, jakie były tego przyczyny. Wodociąg jest już zamknięty. Zamknęliśmy go w momencie, gdy stwierdziliśmy, że podmywa instalacje tamtędy płynące" - powiedział.

Reklama

Zapewnił, że w tym momencie nie ma zagrożenia wycieku np. gazu - gdyż instalacje gazowe też zostały zamknięte.

Jak powiedział rano PAP asp. Jerzy Frelek z zespołu prasowego stołecznej straży pożarnej, rura wodociągowa pękła ok. godz. 6 rano. Zapadł się chodnik i część jezdni. Służby ewakuowały ok. 100 osób z dwóch siedmiopiętrowych budynków w centrum.

>>> Czytaj też: Budowa metra w Warszawie: zapadła się jezdnia, ewakuowano mieszkańców

Prace na stacji Świętokrzyska przerwane

Po przerwaniu w piątek wodociągu w okolicach budowy drugiej linii metra przerwano pracę budowlane na stacji Świętokrzyska - jej konstrukcja nie została jednak naruszona - powiedział Mateusz Witczyński.

Dodał, że woda, która wypłynęła z wodociągu, spowodowała wyrwę na głębokości 2 m o powierzchni 10 metrów kwadratowych. Wokół budynków dla zabezpieczenia wstrzykiwane są mieszanki betonowe.

Witczyński poinformował również, że nie wiadomo, kiedy do swoich mieszkań będą mogli wrócić mieszkańcy okolicznych budynków. W sumie z powodu awarii ewakuowano ok. 100 osób; jednej z nich - starszej kobiecie - strażacy musieli pomóc w opuszczeniu zagrożonej kamienicy.