Taka jest opinia Didiera Ridoreta, przewodniczącego Francuskiej Federacji Budownictwa. Uważa on, że prezydent Francois Hollande „powinien zmusić ubezpieczycieli do poświęcenia części swych środków na budowę średniej klasy mieszkań”. Ridoret, który uczestniczył w rozmowach między rządem, przedstawicielami firm budowlanych i ubezpieczycielami na temat ożywienia budownictwa, podkreślił w wywiadzie dla Bloomberga, że „wszystkie wskaźniki, od liczby nowych budów poprzez remonty i renowacje po budowę obiektów niemieszkalnych, dowodzą kryzysu”.

Hollande, który znalazł się w obliczu spadającej gospodarki i najwyższego bezrobocia od 15 lat, jest obecnie pod silną presją, aby udzielić wsparcia dla francuskiego budownictwa. Tym bardziej, że gospodarstwa domowe nie chcą kupować domów po prawie rekordowych cenach. Nie dalej, jak 1 lutego prezydent oświadczył, że jego obietnica zbudowania 500 tys. domów rocznie nie zostanie zrealizowana w roku 2013. Natomiast zapewnił, że zwiększy się dostępność do zasobów mieszkaniowych po wprowadzeniu w tym roku nowego prawa, którego celem jest przyciągniecie większych inwestycji ubezpieczycieli w sektor nieruchomości.

“Francja zbuduje 300 tys. domów w 2013 roku i jeszcze mniej w roku 2014, toteż sprawa staje się wyjątkowo paląca, ponieważ prowadzi to straty miejsc pracy i wpływów z podatku VAT” – ocenia Alan Dinin, szef firmy deweloperskiej Nexity z Paryża – „Ceny nie mogą spaść, dlatego gorzej zarabiający przedstawiciele klas średnich będą mieli ogromne trudności w zdobyciu mieszkania, co jeszcze bardziej spiętrzy presję polityczną”.

Pomimo rekordowo niskich kosztów kredytu, majstrowanie przy zachętach podatkowych od zakupu nieruchomości musi uderzyć w rynek i doprowadzi do likwidacji 40 tys. miejsc pracy w sektorze w 2013 roku, po spadku zatrudnienia o 14,5 tys. w roku 2012.

Reklama

Zachęty podatkowe

W styczniu większość banków ankietowanych przez ban centralny oceniało, że popyt na kredyty hipoteczne nie uległ zasadniczej zmianie (57,1 proc.), ale 42,9 proc. kredytodawcom stwierdzało jego spadek. Nastroje we francuskich gospodarstwach domowych pogorszyły również groźby rządu, że ograniczy stawki czynszów i będzie przejmować puste mieszkania – podkreśla Guy Nafilyan, szef agencji nieruchomości Kaufman & Broad.

Aby zapobiec spadkowi w budownictwie rząd przygotowuje zachęty podatkowe dla ubezpieczycieli, co może zaowocować budową 20-40 tys. domów rocznie po wynajem – twierdzi Nafilyan. Ale Dinin z firmy Nexity dodaje, że ubezpieczyciele są bardzo zaniepokojeni ponieważ rząd ciągle zmienia przepisy. Ubezpieczyciele chcieliby także zagwarantować sobie własność nowych inwestycji mieszkaniowych, podczas gdy rząd forsuje tworzenie wspólnych przedsięwzięć inwestycyjnych w sektorze nieruchomości.

W minionym dziesięcioleciu francuscy ubezpieczyciele wycofali się z segmentu mieszkaniowego na rzecz większego zwrotu kapitału z nieruchomości komercyjnych. Spośród inwestycji wartych w sumie 1,88 bln euro, 56 proc. włożono w aktywa sektora prywatnego, z czego zaledwie 2 proc. w nieruchomości – wynika z danych federacji francuskich ubezpieczycieli, FFSA.