Wczoraj minister skarbu państwa otrzymał od prezesa LOT-u plan restrukturyzacji spółki, który ma nie tylko ją uzdrowić, lecz także oddalić zagrożenie wszczęcia przez Komisję Europejską dochodzenia w sprawie nielegalnej pomocy publicznej. W grudniu 2012 r. LOT otrzymał od Ministerstwa Skarbu Państwa 400 mln zł pożyczki ratunkowej.
Jak ustalił DGP, według przygotowanego wspólnie z firmą doradczą PricewaterhouseCoopers planu LOT zamierza zrezygnować z 24 embraerów typu 170 i 175 oraz najprawdopodobniej także pięciu dopiero co kupionych modeli 195. W zamian chce wprowadzić do floty nowe lub prawie nowe boeingi 737-800, które zastąpią również dotąd eksploatowane starsze wersje 737-400. Leasingodawcom oddane też zostaną trzy modele 767. Rejsy długodystansowe mają obsługiwać boeingi 787 dreamliner. Zarząd LOT spodziewa się, że do końca roku będzie miał pięć takich samolotów.
>>> Czytaj też: LOT: strategia przetrwania firmy opiera się na Dreamlinerach
Dojdzie też do cięć w siatce i wśród personelu. Z pracy ma odejść 360 pracowników administracyjnych i 320 stewardes oraz pilotów. Z rozkładu znikać będą stopniowo krótkie zagraniczne trasy, takie jak z Warszawy do Wiednia czy Pragi. Utrzymane zostaną tylko najważniejsze ośrodki, np. Londyn czy Madryt. Firma całkowicie zrezygnuje zaś z obsługi połączeń krajowych, którymi zajmie się Eurolot.
Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PLL LOT, nie chciał komentować naszych informacji, dopóki z planem nie zapozna się resort skarbu. Potwierdził tylko, że pracę straci 360 pracowników administracji, z czego 230 osób obejmą zwolnienia grupowe. Kłuciński nie mówił zaś nic o pilotach i stewardesach. Obecnie personel pokładowy to 1,1 tys. osób na 2,1 tys. zatrudnionych pracowników.
Z naszych informacji wynika, że gdy LOT zrezygnuje z embraerów, zatrudnionym na ich pokładach pilotom i stewardesom nie będzie przysługiwała nawet odprawa. Spółka więc zaoszczędzi.
Stefan Malczewski, szef „Solidarności” w Locie, nie jest przekonany, że plan przyniesie oszczędności. Według niego restrukturyzacja w tym kształcie to dodatkowe wydatki. Koszty związane z wycofaniem się z umów leasingowych na embraery szacuje na 250 mln zł. Pozytywnie ocenia plan zamiany maszyn Boeinga na wersje 737-800.
Paweł Szałamacha, poseł PiS, były wiceminister skarbu, zastanawia się, skąd firma weźmie pieniądze na wymianę floty. – Od pięciu lat LOT przynosi straty operacyjne. Z firmy wyparowało 600 mln zł zyskane w ostatnich latach ze sprzedaży aktywów – przypomina. Dodaje, że od miesięcy na pytania o to, co stało się w spółce, odpowiedzi unika MSP. – Słyszmy wciąż o wzrostach cen paliwa – mówi poseł.
W piątek w sprawie LOT-u odbędzie się dyskusja plenarna w Sejmie.
- 400 mln zł pożyczył LOT od Skarbu Państwa w grudniu 2012 r.
- 157,1 mln zł stracił przewoźnik na działalności operacyjnej w 2012 r.
- 4,9 mln pasażerów obsłużyła linia w 2012 r.