W fabryce nawozów w miejscowości West, 130 kilometrów na południe od Dallas, eksplodowały zbiorniki z amoniakiem. Wybuchy i spowodowany przez nie pożar zniszczyły pobliskie zabudowania, w tym dom opieki, szkołę i domy mieszkalne.

Służby ratownicze informują co najmniej o pięciu zabitych. Do okolicznych szpitali napływają dziesiątki rannych. Według nie potwierdzonych informacji, w zniszczonych budynkach mogą być uwięzieni ludzie.

Burmistrz West Tommy Muska przyznał, że nie wie, ile jest ofiar. Nieznane są też przyczyny katastrofy, choć burmistrz twierdzi, że przed wybuchem pierwszego zbiornika w fabryce pojawił się ogień. Trwa ewakuacja ludzi mieszkających w promieniu trzech mil od zakładu, wydano też zakaz lotów nad okolicą. Około tysiąca mieszkańców miasta i okolic jest pozbawionych prądu.