Dziennik "Komsomolska Prawda w Białorusi" pisze, że w magazynach zalegają zapasy gotowej produkcji o wartości 3 miliardów 700 milionów dolarów. Dla porównania, rezerwy walutowe Białorusi wynoszą nieco ponad 8 miliardów dolarów.
Gazeta zwraca uwagę, że prezydent Aleksander Łukaszenka nieprzypadkowo w trakcie niedawnego orędzia do narodu i parlamentu wezwał rząd, aby stał się "jednym wielkim ministerstwem handlu".

Sytuacją zaniepokojeni są również urzędnicy w regionach. Kanstancin Sumar, gubernator obwodu brzeskiego stwierdził, że zapasy produkcji w niektórych przedsiębiorstwach "przybierają niepokojące rozmiary". Na przykład, zapasy produkcji w brzeskich zakładach elektromechanicznych wynoszą 1137 procent, czyli 10 miesięcy produkcji.

Białoruscy producenci tłumaczą, że trudno im konkurować z produktami importowanymi między innymi z Azji, które są tańsze. Mówią, że kupujący często kierują się ceną, a nie jakością.

Reklama