Komisja Europejska chce zmniejszyć liczbę centrów kontroli lotów i dziś przedstawi propozycje przyspieszenia tych zmian.

Obecnie, z powodu poszatkowanego, europejskiego nieba, samoloty nie latają najkrótszą drogą, bo każdy kraj ma swoje punkty wlotowe. Bruksela argumentuje, że gdyby jednolite, unijne niebo zaczęło działać loty byłyby krótsze średnio o 10 minut, a koszty mniejsze, bo zaoszczędzono by rocznie około pięciu miliardów euro.

Komisja zaproponowała więc, a unijne kraje zgodziły się już kilka lat temu, by zamiast 27-miu narodowych przestrzeni powstało dziewięć sprawnie działających bloków powietrznych, grupujących państwa członkowskie i by zamiast 63 centrów kierowania ruchem lotniczym, pozostało niecałe 40.

Bruksela narzeka jednak, że unijne kraje nie są skłonne do zmian. Odpiera argumenty między innymi związków zawodowych, że nie oznacza to utraty suwerenności, bo każde państwo zachowa kontrolę nad własną przestrzenią powietrzną. Komisja zamierza przyspieszyć budowę jednolitego nieba i nie jest wykluczone, że dziś zagrozi wprowadzeniem kar, by zmusić do tego kraje członkowskie.

Reklama