WIG 20 na otwarciu wyniósł 2203,49 pkt., co oznacza spadek o 0,69 proc.

„Jeśli lepiej się przyjrzeć, można dostrzec pierwsze symptomy poprawy nastrojów. Wczorajsza sesja była pierwszą od kilku dni, gdy na końcowym fiksingu nie doszło do tąpnięcia WIG20, lecz niewielkiego, ale wyraźnego ruchu w górę. Byki nie zdołały wyprowadzić indeksu nad kreskę, ale ich działanie zniwelowało część strat” – komentuje sytuację na rodzimym parkiecie Roman Przasnyski z Open Finance.

Jak wyjaśnia analityk, na głównych parkietach europejskich uwagę zwraca dobre zachowanie indeksu we Frankfurcie. Ponieważ jednocześnie dane z niemieckiej gospodarki były ostatnio niekorzystne, powodu siły DAX-a należy upatrywać w deklaracjach przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego w kwestii utrzymania luźnej polityki pieniężnej, jak długo będzie trzeba oraz możliwości podjęcia kolejnych kroków, by pomóc gospodarce.

Przasnyski zapowiada, że dziś nastroje inwestorów mogą kształtować się pod wpływem dwóch wydarzeń: publikacji danych z chińskiej gospodarki i publikacji zapisków z poprzedniego posiedzenia Fed oraz wystąpienie Bena Bernanke. Po majowym załamaniu dynamiki, w czerwcu sytuacja w chińskim handlu zagranicznym uległa dalszemu pogorszeniu. Eksport zmniejszył się o 3,1 proc., a import spadł o 0,7 proc.

Reklama

„Protokół z posiedzenia komitetu otwartego rynku Fed może rzucić nieco światła na poglądy członków tego gremium i układ sił zwolenników i przeciwników szybkiego ograniczania skupu obligacji. Ewentualne nerwowe reakcje rynków będzie zapewne łagodził szef rezerwy federalnej. Protokół zostanie opublikowany o godzinie 20, a więc jeszcze w trakcie handlu na Wall Street, zaś wystąpienie Bernanke planowane jest na godzinę 22” – mówi Przasnyski.