Z najnowszych danych wynika, że w ubiegłym roku wyrzuconych zostało 2500 uczniów. Ta liczba wzrosła o jedną czwartą w ostatnich trzech latach. Najczęściej skreślano z listy uczniów w szkołach średnich w Gandawie i Antwerpii.

W Belgii mówi się o niepokojącym trendzie, ale różne są opinie, co do przyczyn takiej sytuacji. Niektórzy wskazują na coraz większe problemy z utrzymaniem dyscypliny wśród młodzieży. Z kolei szefowa inspektoratu nadzorującego szkoły we Flandrii - Lyle Muns uważa, że dyrektorzy zbyt często i zbyt łatwo podejmują decyzję o wyrzucaniu uczniów.

„To wcale nie poprawia ich sytuacji, wręcz przeciwnie - stwarza jeszcze większe problemy” - podkreśliła Lyle Muns. Grupa belgijskich posłów zaapelowała do ministerstwa edukacji, by zajęło się problemem.