Musharraf, który siedzi w areszcie, miał współkierować spiskiem, który doprowadził do śmierci jego ówczesnej rywalki politycznej.

Benazir Bhutto zginęła w grudniu 2007 roku w czasie wiecu wyborczego. Była wtedy u szczytu popularności po powrocie do kraju z wygnania i pewną drogą szła do zwycięstwa w wyborach. Generał Pervez Musharraf, ówczesny pakistański prezydent był największym rywalem partii rządzonej przez Benazir Bhutto. Po wyborach nowym prezydentem Pakistanu został wdowiec po Bhutto Ali Asif Zardari.

Sąd w Rawalpindi oskarżył Musharrafa o udział w spisku, przygotowanie morderstwa i współudział w jego przeprowadzeniu. Obrońcy byłego prezydenta zaprzeczają tym oskarżeniom i uważają, że sąd oparł się na fałszerstwach świadków. Jednak trzy lata temu w specjalnym raporcie eksperci ONZ napisali, że władze Pakistanu, w tym Musharraf, nie zdołały zapewnić pani Bhutto wystarczającej ochrony.

Pervez Musharraf od kilku tygodni siedzi w więzieniu. Wcześniej, wzorem kilku innych pakistańskich polityków, wrócił do kraju z emigracji, na którą wyjechał po utracie władzy.

Reklama

Postawienie zarzutów Musharrafowi to wydarzenie bez precedensu w Pakistanie. Nigdy bowiem w historii tego kraju nie zdarzyło się jeszcze, by wymiar sprawiedliwości oskarżył byłego prezydenta i byłego szefa sił zbrojnych o zbrodnie kryminalne.

>>> Polecamy: Zobacz, w których krajach mieszkańcy żyją w największym stresie (ZDJĘCIA)