Na prośbę polskiego rządu problem ten omawiany był na dzisiejszym spotkaniu unijnych ministrów ds. konkurencyjności w Brukseli.

Stanowisko krajów członkowskich w sprawie dyrektywy tytoniowej wypracowane zostało w czerwcu tego roku podczas spotkania ministrów zdrowia. Opowiedzieli się oni za tym, by w dokumencie wprowadzić zakaz sprzedaży papierosów mentolowych. Zrezygnowali jednak z zakazu sprzedaży i produkcji tzw. slimów, o co zabiegał rząd w Warszawie.

Dziś głos w tej sprawie zabrali ministrowie ds. konkurencyjności. Większość państw członkowskich poparła ogólne podejście, które zostało wtedy wypracowane. Kilka delegacji, tak jak to miało miejsce w ubiegłym półroczu, poparła polską delegację - powiedział po spotkaniu wiceminister gospodarki Andrzej Dycha.

Obawy Polski podzielają jedynie Rumunia, Bułgaria i Czechy. Warszawa argumentuje, że przepisy dyrektywy tytoniowej będą miały negatywne skutki gospodarcze. W opinii Polski nie należy także ignorować głosu obywateli, którzy sprzeciwiają się wprowadzeniu regulacji, które mogą doprowadzić do redukcji liczby miejsc pracy w Europie.

Reklama

O ostatecznym kształcie dyrektywy tytoniowej przedstawiciele krajów członkowskich zdecydują wspólnie z Parlamentem Europejskim.