Kongres będzie musiał się porozumieć nie tylko w sprawie budżetu, ale wkrótce także w kwestii podniesienia limitu zadłużenia państwa. Jeśli impas w tym przypadku potrwa długo, to Amerykanie i reszta świata odczują tego skutki - uważa Marek Belka.
Skutkiem braku porozumienia Kongresu USA w sprawie przyszłorocznego budżetu jest paraliż administracji centralnej tego kraju. 800 tysięcy urzędników skierowano na przymusowe urlopy, nieczynne są muzea i parki narodowe.

Setki tysięcy urzędników administracji federalnej przyszło wczoraj do pracy tylko po to by zabezpieczyć dokumenty oraz pozamykać szafy i biurka. Zostali skierowani na przymusowy urlop bez pewności, że dostaną za to pieniądze.

>>> Czytaj więcej: Drugi dzień paraliżu rządu w USA. Szans na kompromis nie widać