"Proponowane przez rząd zmiany w OFE będą miały negatywny wpływ na giełdę. Akcje są obecnie wyceniane z premią i jest to dobra sytuacja. OFE były najlepszym wehikułem inwestycyjnym w ostatnich 14 latach, zarabiały 6 proc. rocznie nominalnie bez inflacji" – powiedział Bańkowski podczas debaty "Propozycje GPW w zakresie polityki lokacyjnej OFE i zmian w trzecim filarze".

Według niego, OFE pobierają 7 zł miesięcznie od uczestnika. Ostrożnie ocenił natomiast ewentualne możliwości inwestowania przez fundusze emerytalne w instrumenty pochodne. Według jego słów, choć zabezpieczanie portfela jest wartościowe, to badania renomowanych instytucji wskazują, że instrumenty te na rynkach globalnych są wykorzystywane w zdecydowanym stopniu przede wszystkim do różnego rodzaju inwestowania spekulacyjnego.

>>> Czytaj też: Kolejna bessa może być pretekstem do "trzeciego rozbioru OFE"

Propozycje GPW dotyczące zmian regulacji w zakresie polityki inwestycyjnej OFE zakładają m.in. uelastycznienie możliwości lokacyjnych OFE poprzez likwidację większości limitów inwestycyjnych lub ich poszerzenie, umożliwienie lokowania aktywów w samorządowe obligacje przychodowe, pożyczki papierów wartościowych, zaciąganie kredytów w celu inwestowanie (z odpowiednimi limitami), umożliwienie stosowania pochodnych instrumentów finansowych w celu zarządzania ryzykiem, zwiększenie limitu inwestycji zagranicznych, umożliwienie lokowania aktywów w Exchange Traded Funds (ETF), umożliwienie inwestowania na NewConnect, private equity i venture capital, startupy, crowndfunding i private market. GPW rekomenduje również otwarty katalog inwestycji, który mógłby być rozszerzany.

Reklama

>>> Czytaj też: Bielecki: OFE chcą się uwłaszczyć na składkach emerytalnych