Dwie, główne centrale związkowe wezwały do strajku na znak protestu przeciwko europejskim ustaleniom w sprawie liberalizacji rynku w tej dziedzinie transportu. Francuscy kolejarze obawiają się utraty pozycji monopolisty w kraju, bo wtedy mogą nie sprostać wymogom konkurencji, dlatego nie tylko organizują tego typu akcje, ale także ostrzegają opinię publiczną, że wolny rynek doprowadzi do pogorszenia się jakości usług przewoźników goniących za zyskami.

Stąd związkowcy wyznaczyli sobie spotkanie na jednym z najbardziej ruchliwych dworców Paryża - Gare du Nord, gdzie zamierzają rozdawać podróżnym ulotki wyjaśniające punkt widzenia kolejarzy. Z tego dworca odchodzą ekspresy do Londynu i Brukseli, ale dzisiaj, według dyrekcji, nie będzie zakłóceń w kursowaniu tych pociągów, podobnie jak na liniach szybkich TGV. Utrudnienia będą miały charakter lokalny, dotkną także szybkiej kolejki RER C w regionie stołecznym, które podlegają nie Zakładom Komunikacji Miejskiej lecz Kolejom Państwowym.