W przeciwnym razie pracownicy rozpoczną akcję głodową.

Według planów restrukturyzacji spółki, z istniejących dziesięciu zakładów w kraju miałoby zostać docelowo sześć, co - zdaniem Leszka Pajdy, przewodniczącego Solidarności PKP Cargo Południe, może wiązać się z masowymi zwolnieniami.

Zakład południowy miałby zostać połączony ze Śląsko-Dąbrowskim. W oddziale PKP Cargo Południe utrata pracy według Leszka Pajdy może wtedy dotyczyć nawet ponad 400 osób.
Strajk głodowy byłby przeprowadzony w Nowym Sączu i w Tarnowie. W tym drugim mieście planowana jest likwidacja punktu napraw wagonów towarowych. "Obawiamy się, że w tej sytuacji z pracą będzie musiało się pożegnać nawet stu pracowników" - mówi Adam Naleźny, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy Małopolski.


Zarząd spółki twierdzi z kolei, że łączenie zakładów jest konieczne. Spadek liczby przewożonych towarów spowodował, że utrzymanie wszystkich oddziałów jest nierentowne.

Reklama

>>> Czytaj też: Pracownicy PKP Cargo grożą strajkiem głodowym