W Luksemburgu rozpoczęło się spotkanie unijnych ministrów środowiska, na którym mają oni uzgodnić wspólne stanowisko na listopadowy szczyt klimatyczny ONZ w Warszawie. Głównym blokującym jest jednak jego gospodarz - Polska, która nie chce się zgodzić na żadne zapisy sugerujące konieczność większej redukcji emisji dwutlenku węgla. Komisarz do spraw środowiska Janez Potocznik liczy na kompromis.

„Powinniśmy traktować poważnie wszystko to co wiąże się z kwestiami klimatycznymi. Mam nadzieję, że znajdziemy porozumienie, bo go potrzebujemy” - dodał. Polska jednak uważa, że Unia Europejska nie powinna już teraz ogłaszać jeszcze ambitniejszych planów klimatycznych niż te dotychczas uzgodnione. Zdaniem rządu w Warszawie, zwiększenie z 20 do 30 procent redukcji emisji dwutlenku węgla we Wspólnocie ma sens tylko wtedy, gdy zapadną uzgodnienia światowe i gdy zobowiążą się do tego także takie kraje jak Stany Zjednoczone, Chiny czy Rosja.