Wielomiesięczne negocjacje nie dały rezultatu, a pesymistyczne przewidywania polskich transportowców właśnie stały się rzeczywistością.

Rosja przestała honorować karnety TIR i żąda od zagranicznych ciężarówek dodatkowych gwarancji celnych.

Waldemar Jaszczur, prezes Ogólnokrajowego Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych i Spedytorów „Podlasie”, powiedział radiu Podlasie, że regulacje weszły w życie wczoraj o północy.

Kierowca na przejściu granicznym najpierw musi rozliczyć się z karnetu TIR, czyli przeprowadzić odprawę celną na granicy unijnej, potem stanąć w drugiej kolejce po rosyjskie gwarancje. Waldemar Jaszczur powiedział, że oprócz opóźnień idących w dziesiątki godzin, przewoźnicy ponoszą dodatkowe, niemałe koszty związane z wykupem gwarancji. Opłata gwarancyjna liczy się bowiem od wartości i rodzaju przewożonego towaru - od 100 do 200 dolarów od każdego pojazdu. Może się to odbić negatywnie na kondycji przewoźników i gospodarce wschodniej części Polski. Do Rosji jeździ bowiem przytłaczająca większość zrzeszonych w „Podlasiu” firm.

>>> Czytaj również: Grozi nam paraliż w handlu z Rosją. Rząd nie znajduje rozwiązania problemu

Reklama