Reakcja Amerykanów na decyzję Moskwy jest jednak bardzo stonowana. Przedstawiciele Białego Domu nie zabrali głosu w sprawie rosyjskich rakiet. Żadnego oświadczenia w tej sprawie nie wydał Pentagon. Krótki komunikat amerykańskiego rządu odczytała jedynie rzecznika Departamentu Stanu Marie Herf, ale dopiero wtedy, gdy została zapytana przez dziennikarzy.

- Wyraziliśmy pod adresem Rosji niepokój, jaki mają kraje sąsiadujące. Niepokój, który dotyczy rozlokowania rakiet Iskander w Kaliningradzie. Zaapelowaliśmy do Rosji, by nie destabilizowała sytuacji w tym rejonie - oświadczyła.

Amerykańscy analitycy mówią, że rozmieszczenie przez Rosję rakiet Iskander w Kaliningradzie nie stanowi poważnego zagrożenia militarnego dla zachodu. Jeden z ekspertów powiedział agencji AFP, że Moskwa prawdopodobnie chce zastraszyć Polaków, licząc na ich sprzeciw wobec planów budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej.