Rosjanie niezmiennie twierdzą, że ich żołnierze z Floty Czarnomorskiej nie ingerują w wydarzenia polityczne na Krymie. Przedstawiciel sztabu Floty Czarnomorskiej zaprzeczył jakoby rozważano wariant szturmu na jednostki ukraińskie i stawiano jakiekolwiek ultimatum.

Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin twierdzi, że rosyjscy żołnierze działają tak jak wymaga tego sytuacja, ochraniając swoje obiekty przed ewentualnymi prowokacjami ekstremistów. Jednocześnie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że 150 tysięcy żołnierzy biorących udział w manewrach dostało od prezydenta Władimira Putina rozkaz powrotu do koszar.

Agencja Interfax, powołując się na źródła w rosyjskim MSZ, stwierdza, że Rosja nie będzie nikogo prosić o zgodę na wprowadzenie wojsk na Ukrainę. Anonimowy dyplomata powiedział, że w przypadku podjęcia decyzji o interwencji zbrojnej Moskwa jedynie powiadomi o tym Radę Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Co dla Polski oznacza interwencja Rosji na Krymie? Oto 5 głównych konsekwencji

Reklama