Zwraca przy tym uwagę na milczenie ze strony najbliższych sojuszników: Białorusi i Kazachstanu.

Dziennik przypomina, że podobnie jak w przypadku wydarzeń na Krymie, wcześniej partnerzy z WNP nie wsparli Rosji w pięciodniowej wojnie z Gruzją.

>>> Czytaj też: W Brukseli szykuje się rewolucja. Zobacz, co zyska Polska po konflikcie na Ukrainie

"Niezawisimaja Gazieta" zwraca uwagę, że nawet najbliższy sojusznik Moskwy Aleksander Łukaszenka nie poparł rosyjskich działań w Gruzji i obecnie również nie zamierza zrywać kontaktów z Ukrainą. Podobnie ostrożne stanowisko zajął prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew.

Reklama

"Jak pokazał przykład Ukrainy braterski naród nie skacze z radości od uścisków Moskwy, a raczej dusi się w jej objęciach" - stwierdza rosyjski dziennik i dodaje, że rosyjskie władze, nie zważając na brak wzajemności" dalej biorą sąsiadów w braterski uścisk".

>>> Czytaj więcej o sytuacji na Ukrainie w specjalnym raporcie Forsal.pl