Ruch ten naszym zdaniem wynikał z realizacji zysków, po tym jak w końcu poprzedniego tygodnia wyceny długu dyskontowały bardzo agresywną akcję ze strony EBC. Pewien napęd dla wzrostu rentowości dały też rosnące rynki akcji. Inwestorzy nie przejęli się publikacją danych PMI-usługi z Niemiec, które pokazały odczyty poniżej oczekiwań, jednak wyższe niż dane za kwiecień. Również dobre dane ISM-usługi z USA nie przełożyły się na większe ruchy krzywych dochodowości w USA i EUR.

Krajowe obligacje przez większą część dnia „przeżuwały” wypowiedzi z wtorkowej konferencji RPP. W reakcji na to krzywa przesuwała się w dół, najsilniej w segmencie 1-5Y, dyskontując w coraz większym stopniu obniżkę stóp procentowych w kraju. Długi koniec krzywej zsuwał się w pierwszej części dnia, jednak popołudniowe wzrosty rentowności na rynkach bazowych doprowadziły do częściowej korekty porannej obniżki długiego końca. W skali całego dnia krótki koniec krzywej obligacyjnej obniżył się o 4-7 pb., środek o 3 pb., zaś długi koniec pozostał na niezmienionym poziomie. Przesunięcie na krzywej IRS było nieco mniejsze, co przełożyło się na niewielki wzrost spreadów ASW, rosnących kolejny dzień w ślad za wzrostem rentowności Bundów.

W czwartek kluczowym wydarzeniem będzie konferencja EBC. Sądzimy, że skala interwencji europejskich władz monetarnych przyniesie lekkie rozczarowanie, co przełoży się na wyprzedaż papierów i wzrost stawek na bazowych rynkach długu, po porannej fali zakupów. Efekt ten dotknie także nasze papiery skarbowe. Nie sądzimy by reakcja rynku była silna. „Tarczą” dla krajowego długu będzie zaplanowana na jutro aukcja papierów WZ0124, DS0725 i WS0428, której oczekiwana wartość podaży to 3-5 mld PLN. Aukcja powinna „przypomnieć” inwestorom o niskiej podaży obligacji w najbliższych miesiącach oraz o ponad 10-miliardowych wykupach.

Koniec tygodnia będzie oznaczał powroty od niższych rentowności krajowych papierów. Krótka krzywa i jej środek będzie w dalszym ciągu dyskontować spodziewane słabsze dane inflacyjne z Polski. Długi koniec pozostanie pod wpływem publikacji danych z rynku pracy w USA (non-farm payrolls), które mają małe szanse zaskoczyć pozytywnie. Powinno to ograniczać podwyżki w długich końcach krzywych rynków bazowych i sprzyjać spychaniu krajowej krzywej w tym segmencie w dół. W efekcie powinno przynieść to dalsze stromienie krzywej IRS.

Reklama