Zaczął działać korytarz humanitarny utworzony dla cywilów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodniej Ukrainie. Rzecznik operacji antyterrorystycznej w tym rejonie Aleksiej Lebiedź powiedział sieci telewizyjnej "5 Kanał", że w punktach kontrolnych
dokładnie sprawdzane są auta prywatne i autobusy rejsowe, a także osoby idące pieszo, które opuszczają strefę niebezpieczną.

- Kontroli są poddawani na pierwszym posterunku przy wyjeździe z miejscowości, gdzie toczą się walki. Do tych miejsc mieszkańcy Słowiańska i innych opanowanych przez terrorystów miejscowości muszą dostać się samodzielnie. Jeśli funkcjonariusze nie stwierdzą przynależności danej osoby do organizacji terrorystycznej, zapewniany jest transport w bezpieczne miejsce - mówił.

>>> Czytaj także: Sytuacja na Ukrainie: ONZ nie potępi protestów przed ambasadą Rosji w Kijowie

Według Lebiedzia, szczególnie dokładnie kontrolowani są mężczyźni.

Reklama

Utworzenie korytarza humanitarnego dla cywilów, którzy chcą opuścić rejon walk na wschodzie i południowym wschodzie Ukrainy polecił prezydent Petro Poroszenko. Władze w Kijowie od połowy kwietnia prowadzą w tym rejonie operację antyterrorystyczną wymierzoną w prorosyjskich separatystów.

>>> Czytaj też: Oto Che Guevara Donbasu. Ukraina hoduje nowych bohaterów