Niemiecka prasa coraz więcej uwagi poświęca aferze podsłuchowej w Polsce. O sprawie informuje dziś m.in. dziennik „Suedduetsche Zeitung”. W artykule pod tytułem „Warszawskie machlojki” gazeta opisuje przebieg afery, która - jak czytamy - zatrzęsła polskim rządem.

Niemiecka prasa coraz więcej uwagi poświęca aferze podsłuchowej w Polsce. O sprawie informuje dziś m.in. dziennik „Suedduetsche Zeitung”.

W artykule pod tytułem „Warszawskie machlojki” gazeta opisuje przebieg afery, która - jak czytamy - zatrzęsła polskim rządem. Dziennik dodaje, że skandal może się jeszcze rozszerzyć i obciążyć kolejnych polityków, bo podsłuchanych rozmów może być więcej.

>>> Czytaj także: Tusk: Trzeba ujawnić resztę nagrań. Możliwe wcześniejsze wybory

Komentator gazety nazywa założenie podsłuchów łajdactwem i zastanawia się, komu służy wywołana afera. Jak czytamy, skorzystać na całej sprawie może Prawo i Sprawiedliwości - ujawnienie niemoralnej umowy między rządem, a bankiem centralnym "dodaje partii skrzydeł". O wiele bardziej wybuchowe byłoby jednak, gdyby za sprawą stały rosyjskie tajne służby.



Komentator ocenia, że w sporze o Ukrainę, Rosji mogłoby zależeć na destabilizacji Polski. To tłumaczy, dlaczego premier Donald Tusk "tak rezolutnie rzuca się do walki" - czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”.

Reklama

>>> Czytaj także:Gdańska prokuratura podejrzana. Wiemy kim jest "Gośka" z afery taśmowej