Andriej Purgin, pierwszy wicepremier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej powiedział, że bojownicy zapewnią bezpieczeństwo międzynarodowym obserwatorom w miejscu tragedii, jeżeli ukraińskie władze zdecydują się na zawieszenie broni.

Lider separatystów wezwał władze do jak najszybszego zawarcia rozejmu. Według Purgina, brak przyjęcia tych warunków wywoła wrażenie, ze rząd składa się z "niebezpiecznych szaleńców, krwiożerczych maniaków, którzy są niebezpieczni nie tylko dla mieszkańców Donbasu, ale także dla społeczności międzynarodowej".

Stany Zjednoczone ostro skrytykowały fakt niezabezpieczenia miejsca katastrofy samolotu malezyjskich linii lotniczych na Ukrainie. Waszyngton ponownie apeluje o umożliwienie ekspertom dostępu do szczątków maszyny.

- To miejsce nie jest odpowiednio zabezpieczone. Pojawiają się też doniesienia o tym, że ciała ofiar są przenoszone, a części samolotu i inne przedmioty, które mogą stanowić dowody w śledztwie, znikają - oświadczyła rzeczniczka departamentu stanu Jen Psaki. Dodała, że takiego stanu rzeczy nie można zaakceptować i że jest to obrazą dla wszystkich tych, którzy stracili swoich najbliższych oraz okazywaniem braku szacunku dla godności ofiar.

Reklama

>>> Czytaj też: Katastrofa zniszczyła plany Putina. Moskwa nie wprowadzi wojsk na Ukrainę