Moskwa liczy, że wkrótce na rosyjsko-ukraińskiej granicy pojawi się misa OBWE. Już wcześniej rosyjskie MSZ zapowiadało, że 19 międzynarodowych obserwatorów będzie przez 3 miesiące dyżurować na posterunkach granicznych, w obwodzie rostowskim.

Misja Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie miałby rozpocząć swoja pracę na początku sierpnia. W lipcu obwód rostowski odwiedzali już funkcjonariusze tej organizacji. Spotykali się między innymi z ukraińskimi uchodźcami. Ci ostatni twierdzą, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby taka międzynarodowa misja pojawiła się w zapalnych regionach Ukrainy. "Oni byli tu, popatrzyli i nic a tam na Ukrainie giną nasi krewni i musimy stamtąd uciekać" - stwierdził w rozmowie z Polskim Radiem uchodźca z Doniecka.

Tymczasem dziewiętnastu obserwatorów OBWE, którzy mają pojawić się w obwodzie rostowskim, zajmie się monitorowaniem sytuacji na przejściach granicznych. Moskwa od ponad miesiąca zgłasza, że jej posterunki są ostrzeliwane z terytorium Ukrainy.